Początki szkolnictwa
Rozwój oświaty i powstanie szkoły w Bieczu (podobnie jak w całym kraju) był w przeszłości związany ze szkolnictwem parafialnym. Biecz – jako bogate i ludne miasto handlowe miało z końcem XIV wieku szkołę parafialną, czego dowodem jest wzmianka o nauczycielu szkoły bieckiej. O jej poziomie i dążeniach mieszczan bieckich świadczy znaczna liczba młodzieży zapisanej do Akademii Krakowskiej do roku 1432. W latach 1403 – 1424 znalazło się tam razem 14 studentów; łącznie w XV wieku – 40, w XVI – 114. Biecz zajmował wówczas trzecie miejsce w Polsce po Krakowie i Poznaniu pod względem ilości studentów. Fakt ten sugeruje, iż biecka szkoła parafialna powstała dość wcześnie i posiadała warunki sprzyjające jej rozwojowi.
W pierwszej połowie XVI wieku wystąpiło miasto dla niej o nowy murowany budynek, kryty dachówką. W budynku tym, obok sali szkolnej, mieściły się mieszkania dla nauczycieli. Należy zaznaczyć, że Biecz zaliczał się do tych wyjątkowych miast w Małopolsce, które zatrudniały już 2 nauczycieli. Szkoła biecka, podobnie jak inne w tym czasie, była instytucją kościelną i wyjątkiem było, że kierownik był opłacany wyłącznie przez Radę Miejską (w pewnym stopniu koszt nauki pokrywali też uczniowie) i sprawował również urząd „notariusza”, najważniejszy urząd w mieście. Utrzymywał on pomocnika, a oprócz niego także kantora. Należy też podkreślić, że kierownik szkoły posiadał często stopień magistra lub co najmniej bakałarza. Świadczy to wymownie, że nauki w tej szkole udzielali ludzie, według ówczesnych pojęć i wymagań, zawodowo wykształceni. Nauczano religii, łaciny, czytania łatwych tekstów, rachunków, podstaw astronomii, potrzebnych do obliczania świąt i układania kalendarza. Szkoła parafialna w Bieczu, podobnie jak inne szkoły, była w zasadzie przeznaczona dla chłopców. Dziewczęta uczono w domu albo oddawano je na nauki i wychowanie do pobliskiej, a znanej już wówczas szeroko, szkoły dla dziewcząt w Starym Sączu w klasztorze PP. Klarysek.
Biecka szkoła miała swoich mecenasów i przyjaciół wśród mieszkańców miasta, obywateli i duchownych, którzy stąd pochodzili lub zajmowali tu stanowiska. Do najważniejszych zapisów uczynionych przez nich zalicza się fundację Marcina Samborczyka, bakałarza i plebana z Brzeska, przeznaczoną na uposażenie „rektora” szkoły w Bieczu. Fundator ten wydał dla tejże szkoły bardzo szczegółową ordynację, w której zestawił pewnego rodzaju program nauczania oraz określił obowiązki rektora. Z ordynacji tej wynika, że istniała wówczas w Bieczu szkoła stopnia podstawowego oraz drugiego o poziomie średnim. Były też zapisy przeznaczone dla biednych i pilnych dzieci szkolnych. Istniały również dwie bardzo poważne fundacje stypendialne ułatwiające przez długie lata naukę niezamożnym synom mieszczańskim w szkołach wyższych. Pierwszą z nich ufundował historyk i humanista XVI wieku biskup Marcin Kromer i przeznaczył ją na utrzymanie dwóch studentów UJ pochodzących z Biecza, zastrzegając, że po ukończeniu nauk muszą oni powrócić do swego miasta lub zwrócić otrzymane środki. W 50 lat później proboszcz bieckiego szpitala, Aleksander Sądecki, przekazał zapis na kształcenie 4 biednych mieszczańskich studentów u Jezuitów w Jarosławiu lub we Lwowie. Wielu studiujących Bieczan po ukończeniu studiów zajmowało ważne stanowiska w ówczesnej Polsce.
Do najsłynniejszych absolwentów bieckiej szkoły parafialnej należą: znany opat cystersów w Mogile i ulubieniec króla Kazimierza Jagielończyka – Piotr z Biecza, znany historyk i humanista XVI wieku, biskup warmiński – Marcin Kromer, a także jego dwaj bracia: uzdolniony poeta Andrzej oraz Mikołaj, który został sekretarzem biskupa praskiego A. Brusa i posłował w imieniu cesarza niemieckiego na sobór trydencki w 1562 roku. Pochodzący z Biecza Jakub Piotrovicius był w XVII w. przez jakiś czas profesorem Uniwersytetu Krakowskiego.
W pierwszej połowie XVII wieku nastąpił zastój i powolny upadek szkoły bieckiej. Spowodowany on został stopniowym zmniejszaniem się znaczenia miasta, wojnami, zarazami czarnej ospy i fatalną działalnością rajców miejskich. Mimo to jeszcze w 1772 r. podejmowano bezskuteczne próby utworzenia w Bieczu filii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ponieważ w XVIII wieku sytuacja wewnętrzna w państwie nie uległa zmianie na lepsze, dlatego stan szkół nie poprawiał się. Szkoła tutejsza, o ile się utrzymała, dzieliła los wszystkich szkół w zajętym przez Austrię kraju. Przypuszczalnie nie przetrwała ona w tych warunkach, gdyż dom, w którym się niegdyś mieściła, leżał już wtedy w ruinach. Po pierwszym rozbiorze Polski w 1789 r. została w Bieczu założona przez władze austriackie tzw. szkoła trywialna. Początkowo brak było odpowiedniego pomieszczenia, a dodatkowo nie sprzyjał edukacji zły stan umysłowy mieszczaństwa, stosunki polityczne, złe przygotowanie i wynagrodzenie nauczycieli, brak opieki ze strony miescowych władz, które widziały w niej czynnik germanizacyjny. W 1830 r. dzięki staraniom M. Adamskiego, pracującego przez przeszło 40 lat w szkole bieckiej, oddano do użytku budynek szkolny zaadaptowany z walących się murów dawnej wikarówki, w której w okresie przedrozbiorowym mieściła się szkoła (budynek naprzeciw Domu z basztą, obecnie własność GS). Pierwotnie był jeden nauczyciel, początkowo Józef Krzanowski, później Leon Ropicki. W 1856 r. dodano nauczycielowi pomocnika. W roku tym w sumie w okręgu szkolnym należącym do Biecza, który obejmował wsie: Strzeszyn, Kwiatonowice, Klęczany i Biecz z przedmieściami, wg spisu było 312 dzieci w wieku szkolnym, z tego w Bieczu i na przedmieściach – 164. W 1876 r. przekształcono dotychczasową szkołę trywialną pospolitą na czteroklasową etatową z czterema nauczycielami. Jej kierownikiem był Filip Szreniawski, a nauczycielami: Leon Rząca, Stefania Tomasiewicz i miejscowe duchowieństwo. W budynku szkolnym były tylko dwie sale; dwie dodatkowe odstąpił magistrat, ale wkrótce z nich zrezygnowano, gdyż sąsiadowały z gminnymi aresztami i wynajęto pomieszczenia w domach prywatnych. W latach 1866-73 liczba uczniów zapisanych do szkoły bieckiej wahała się między 131 a 145 i wynosiła przeciętnie 137 dzieci. W latach 1873 – 1883 liczba dzieci stale wzrastała i wynosiła od 191 do 315 wraz z pochodzącymi z przyległych wsi należących do bieckiego okręgu szkolnego. Od roku 1878 kierownikiem szkoły był Karol Skaliński, potem od 1881 r. tę posadę objął ponownie Filip Szreniawski. Pod koniec XIX wieku pojawiły się prądy wolnościowe i rewolucyjne, a z nimi lepsze warunki dla szkolnictwa. W 1890 roku szkoła pospolita ludowa liczyła pięć klas z wykładowym językiem polskim i obowiązkowym językiem niemieckim. Uczęszczało do niej 313 uczniów, jednak aż 391 dzieci w wieku szkolnym nie pobierało nauki. Od 1893 r. powołano szkołę w Strzeszynie dla tamtejszych dzieci.