Więź emocjonalna z rodzicami jest najważniejszym czynnikiem chroniącym dzieci przed podejmowaniem zachowań ryzykownych. Jak wskazują liczne doświadczenia dorosłych i badania naukowe, nieistnienie lub zanikanie pozytywnych relacji między rodzicami a dziećmi ma poważny wpływ na późniejsze przyjmowanie przez młodych ludzi negatywnych postaw. Jakość relacji rodzic – dziecko decyduje o skuteczności oddziaływań wychowawczych, a w efekcie – sukcesie lub porażce rodziców w niwelowaniu problemów rodzinnych, nierzadko wynikających też ze stosowania nieprawidłowych metod reagowania na niepożądane zachowania dzieci.

Więź emocjonalna pozwala na osobową identyfikację dziecka z dorosłym, dzięki czemu może on modelować oczekiwane zachowania dziecka. Prawidłowa relacja między dorosłym a dzieckiem powinna łączyć w sobie:

− miłość,
− akceptację, − szacunek,
− granice,
− normy,
− wymagania.

Rodzice mają najlepsze intencje, a mimo to czasami ich działania nie przynoszą spodziewanego rezultatu. Czy można nauczyć się budowania prawidłowych relacji? Na pewno koniecznie trzeba się tego uczyć.

Dzieci i młodzież bez wątpienia potrzebują reguł i granic. Umiejętność szeroko pojętego wspierania tzn. nie tylko mądrego stawiania granic, ale również prowadzenia rozmów na „trudne tematy” to rola dorosłych. Dzieciom i młodzieży nie jest łatwo nauczyć się, gdzie jest ta granica, której przekroczyć nie wolno. Niektóre naruszają granice ustawicznie, bo jeszcze ich nie czują. Dobro dzieci i młodzieży wymaga silnych dorosłych, którzy potrafią odpowiednio działać w określonych sytuacjach.

Skuteczność oddziaływania granic i reguł nie przejawia się w samym fakcie ich ustalenia. To, czy rzeczywiście będą one funkcjonować, zależy od osób odpowiedzialnych za ich pilnowanie i przestrzeganie. Konieczną przesłanką zdecydowanej zewnętrznej postawy jest zdecydowana postawa wewnętrzna (przekonania). Gdy nie jesteśmy jako dorośli przekonani o

słuszności obowiązującej reguły, nie wyegzekwujemy jej przestrzegania od dzieci. Lęk przed konfliktem również ogranicza naszą siłę oddziaływania. Musimy mieć pewność, że potrafimy narzucić zachowanie respektujące ustaloną granicę. Tylko wtedy możemy położyć kres łamaniu zasad.

Zasady, prawa, przywileje w rodzinie zmieniają się wraz z tym, jak dzieci dorastają. Są zasady, które wprowadzają dorośli (np. bezpieczeństwo, przyjęte w rodzinie normy moralne, sposób traktowania innych ludzi) i są takie – szczególnie dotyczące życia w rodzinie – nad których ustaleniem powinni pracować wszyscy. Dzieci od zawsze nieustannie sprawdzają stałość granic i konsekwencję dorosłego, a w wieku dorastania czasem nie będą traktować ich poważnie i będą podejmować różnorodne próby nakłonienia dorosłego do ich zmiany i wprowadzenia takich, które będą odpowiadały im samym. Uzasadnienie wprowadzonych granic jest dla wielu dorosłych trudne i wymaga dużego wysiłku. Często nie jest w ogóle brane pod uwagę stanowisko nastolatka (nie, bo nie), zdarza się jednak, że dorosłemu trudno jest nie ulec prośbom dziecka czy też swoistej psychicznej presji doświadczanej z jego strony. Każda zasada, reguła jest dobra tylko wtedy, gdy konsekwencje jej nieprzestrzegania działają odstraszająco. Wykroczenie przeciw regule jest wynikiem ukrytego rachunku strat i zysków, jaki nieświadomie przeprowadza każda osoba, zanim postąpi niezgodnie z regułą. Konsekwencje muszą więc zaistnieć i zostać dostrzeżone przez dziecko, ale nie mogą być upokarzające. Ustalenie norm przez rodziców nie jest jedynym czynnikiem zmniejszającym prawdopodobieństwo zachowań ryzykownych, lecz jednym z najważniejszych. Dzisiejsza młodzież chce wiedzieć, czego się od niej oczekuje i jakie są konsekwencje zachowań niewłaściwych.

Jak zatem określać granice? Krok pierwszy: SŁOWA

− Komunikatpowiniendotyczyćzachowaniadziecka.Skoncentrujsięnazachowaniudziecka, a nie na postawie, uczuciach.

Przykład:
Zamiast mówić: Zosiu, nie widzisz, że jestem zajęta? Powiedz: Rozmawiam. Stukanie mi przeszkadza.

− BądźbezpośredniikonkretnyPowiedzjasnoikrótko,czegooczekujeszoddzieckaorazw razie potrzeby kiedy i jak ma wykonać określone zadanie.

Przykład:
Zamiast mówić: Tylko nie wracaj zbyt późno!

Powiedz: Wróć na kolację o wpół do siódmej.

− Dokładnie określaj konsekwencje.
Przykład:
Zamiast mówić: Tylko nie jedź rowerem po ulicy, bo możesz wpaść pod samochód!
Powiedz: Rowerem możesz jeździć po chodniku lub na podwórku. W przeciwnym razie schowam go w garażu.

− Mów stanowczo, ale nie podnoś głosu. Nie bądź szorstki.

Krok drugi: CZYNY
− Popieraj słowa działaniem. Twoje słowa są na tyle wiarygodne, na ile potwierdzają je

działania. Reaguj natychmiast, kiedy dziecko idzie się bawić, a nie wypełniło swoich

obowiązków.
Powiedz: Nie ma zabawy, dopóki nie wyjdziesz z psem.

Dzieci i młodzież potrzebują zasad, które nadają ich życiu porządek i zapewniają poczucie bezpieczeństwa. Ograniczenia ze strony rodziców powinny być dyktowane zarówno względami bezpieczeństwa, jak i potrzebą wyznaczenia odpowiednich relacji międzyludzkich, a także nauczenia dziecka odróżnienia dobra od zła. Zakazy i nakazy uczą dzieci, jak żyć. Gdy ich brak, w życiu dziecka pojawia się zamieszanie. Gdy zaś są zbyt sztywne i surowe, cierpi na tym zarówno dziecko jak i dorosły – dziecko staje się buntownicze lub zalęknione.

Szczególnie trudno o dobre rozwiązania w wieku dorastania, gdy nastoletnie dzieci zaczynają buntować się przeciw ustalonym granicom, które uważają za naruszenie ich prawa wolności, co często rodzi konflikt z rodzicami. Odwieczny konflikt pomiędzy kontrolą i autonomią. Nastolatki pragną zwiększonej swobody, niezależności i poczucia wolności. Chcą mieć wpływ na decyzje bezpośrednio z nimi związane i mieć większą kontrolę nad własnym życiem. A czego chcą rodzice? Mieć wpływ na decyzje swojego dojrzewającego dziecka. Czy więc granice jeszcze obowiązują? Tak! Rodzice to najbardziej znaczące osoby w życiu dziecka. Nastolatki nadal potrzebują stałych granic, zachęty i pomocy w rozwiązywaniu problemów oraz pouczających konsekwencji. Rozwiązaniem jest elastyczne wytyczanie granic, młodzi ludzie potrzebują większej przestrzeni, poczucia wolności, aby móc sprawdzać się, ale i konsekwencje.

Konsekwencje, by nie stały się źródłem nieustannych konfliktów, nie mogą być ani zbyt restrykcyjne, ani przyzwalające, gdyż wówczas odpowiedzialność za ich przestrzeganie spada na rodzica, a nie na dziecko. Konsekwencje powinny być natychmiastowe, spójne (powinny dotyczyć zawsze tego samego przewinienia), logicznie związane z nieakceptowanymzachowaniem, mieć wyraźnie określone granice czasowe i być jasno sformułowane. Wymagają od dorosłego powstrzymania się od „kazań”, komentarzy „a nie mówiłem”. Gdy nastolatek poniósł już konsekwencje swojego postępowania, nie można do tego wracać, ma znów „czyste

bardziej poważna, tym waga tej umowy jest cięższa. Umowa powinna zawierać cel, zobowiązanie, utracone przywileje i czas, w którym ona obowiązuje, ale także sposób odzyskiwania przywilejów. Powinna być tak skonstruowana, aby odpowiedzialność za jej realizację była po stronie dziecka, nie rodzica.

Podsumowując, można stwierdzić, że dzieci potrzebują kochających, lecz stanowczych rodziców, którzy rozumiejąc potrzeby rozwojowe swojego syna czy córki, potrafią stawiać granice i stosować pouczające konsekwencje, które nauczą ich odpowiedzialności i przygotują do dorosłości.

Anna Filus-Solarz pedagog

Pozwolić czy zabronić, czyli rzecz o granicach

Post navigation


Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial
Przejdź do treści